sobota, 11 czerwca 2011

Gra Wiejska

11.06.2011Odbya się „Gra Wiejska” z okazji 600-lecia Czerwonaka. Nasz hufiec zorganizował grę po Czerwonaku. Zabawa polegała na odnalezieniu i dotarciu na punkty za pomocą mapy. Punktów było 18. Wszystkie były umieszczone  w innej części naszej miejscowości. Zadania były bardzo ciekawe i oryginalne. Na każdym punkcie było coś innego, gdzie można było sprawdzić swoją wiedzę czy dowiedzieć się czegoś nowego. Zadania jakie można było spotkać na trasie to między innymi; musztra, „telefony”, alfabet morsa, liny, pierwsza pomoc, tor przeszkód, strzelanie z wiatrówki, rozkładanie namiotu, składanie koca i wiele innych. Zakończenie biegu było na Dziewiczej Górze gdzie na uczestników i wszystkich zainteresowanych czekały zabawy z rycerzami, przejazd bryczką i możliwość zjedzenia grochówki, kiełbasy i karkówki z grilla. Po zakończeniu całej imprezy załadowaliśmy cały sprzęt na samochód, a następnie rozładowaliśmy wszystko na Suchej, u druhny Tatiany. Koło godziny 23 druhna Romka porozwoziła wszystkich do domów. 

Monia








sobota, 4 czerwca 2011

Lednica

4.06.2011 z dworca głównego w Poznaniu reprezentacja hufca- drużyna starszo harcerska  Czerwone Diabły wyruszyła do Lednogóry. Z tam tond pieszo ruszyli na Pola Lednickie pełnić służbę porządkową.
            Po dotarciu na miejsce rozłożyliśmy namiot i udaliśmy się na msze świętą, a wieczorem na ognisko integracyjne. 
Następnego dnia po apelu, o godzinie 10 wyruszyliśmy na nasza pierwszą służbę. Praca nie była najcięższa. Obstawialiśmy sektor „Vipów”, sprawdzaliśmy identyfikatory przy wejściu na pola Lednickie oraz pilnowaliśmy, by ludzie nie zatrzymywali się na drodze.  W czasie wolnym odpoczywaliśmy w namiocie lub odwiedzaliśmy Kasię w ‘szpitalu’ . W trak cię jednych z odwiedzin z powodu całodniowego niejedzenia, Kasia źle się poczuła. Dawid z Mateuszem zaprowadzili ją do punktu sanitarnego, gdzie poznali niemiłą panią pielęgniarkę, która ich wyprosiła ze szpitala.  Przez całą naszą służbę nie opuszczało nas słoneczko, które grzało bardzo mocno. Wypiliśmy bardzo dużo wody, która nie służyła tylko do picia, ale również do oblewania. Okazało się to świetną zabawą. Koło godziny 22 Wszyscy harcerze, którzy pełnili służbę poszli na ostatnią zmianę pod rybę, pilnować porządku. Z naszej drużyny zostały wybrane dwie osoby, które pełniły wartę w naszym pod obozie.
Następnego dnia zjedliśmy śniadanie, zwinęliśmy namioty i udaliśmy się na apel kończący. Tam została podsumowana cała służba, odśpiewaliśmy „Bratnie słowo” i puściliśmy iskierkę.  Po kręgu przyjechali po nas rodzice i wróciliśmy do domów.

Monia