piątek, 25 marca 2011

25.03.2011
Dziś, jak co piątek Diabły spotkały się przed szkołą podstawową na zbiórce. Na samym początku został przeczytani rozkaz, w którym otworzono sprawność na pielęgniarkę Kasi Illmer i próbę na samarytankę Monice Skitek. Następnie wszyscy udaliśmy się nad Wartę na przygotowaną przez drużynowych zbiórkę o tolerancji. Pierwszym naszym zadaniem było dobranie się w pary. Jedna osoba z dwójki miała zawiązane oczy, a druga bez dotykania, samym mówieniem miała nakierować partnera do 3 kartek, które były porozkładane po ‘Akva-Marinie”. Zadanie wydawało się proste no i w sumie pierwsza część  taka była. W drugiej mieliśmy przedstawić scenki związane z hasłami na znalezionych wcześniej karteczkach.  Pierwsza scenka miała przedstawić jak byśmy zareagowali i jak byśmy zachowywali, gdyby w naszej drużynie ktoś związał się ze sobą. Każdy pokazał to inaczej. Kamil z Bartkiem jak dla mnie pokazali to w formie plotki, Mateusz z Calineczką bardzo śmiesznie. Pozostanie mi w pamięci dziewczyna Dawida-Tomek. Ja z Adamem i jego pieskiem Codim pokazaliśmy scenkę, w której ja gnębiłam związek Chłopców. Karteczka druga  kazała nam pokazać jak byśmy się zachowali gdyby nielubiana osoba z drużyny wygrała jakiś bieg.  Tu prawie wszyscy pokazali tą scenkę zgodnie, gdyby nie Calineczka, który powiedział „Jesteś głupi. Wygrałeś fuksem”. Oczywiście wszyscy zaczęli się śmiać. Trzecia i ostatnia już scenka kazała nam przedstawić osobę wścibską, ciekawską, nachalną. Kazali nam ją zgnębić. Tu nie było żadnej różnic wszyscy pokazali to prawie tak samo.  Po krótkich przedstawieniach poszliśmy się pobawić. Zagraliśmy w „Dętyste”.  Wszyscy przytulili się do siebie tak by Marcin miał jak największy problem by nas wyciągnąć. Jako pierwszy został wyrwany Adam. Zaraz po nim Klamera. Po dłuższej chwili nasz ząb rozerwał się na dwie części. Jena część to Bartosz z Tomaszem, a druga Kasia, Mateusz i Ja. Rozwalenie naszego zęba troszkę trwało, ale niestety udało im się. Po kolei każdy z nas odpadł. Gra podobała się wszystkim, nawet Codiemu, który niestety nie brał udziały w grze. Zmęczeni poszliśmy omówić od końca temat tolerancji. Każdy z nas musiał podać jak by się zachował w tych trzech sytuacjach i podać przykład. Poszło nam to sprawnie i poszliśmy pobawić się w „Leona”. Z dobrym humorem z uśmiechem na ustach i z tekstem Tomka- „Calineczka, bo ty nie jesteś ze świata Matrx’a” Zakończyliśmy zbiórkę.

Monia